- Co on tam robił ? - Pyta '4' Barcy. -Zresztą, nieważne.
Wybiera numer do Samuela, przykładając smartfon do ucha, jednak po chwili włącza tryb głośnomówiący.

Rozmowa :
Eto'o : Się słucha !
Cesc : Siema Eto'o chłopie !
Eto'o : Ludzie, kogo moje uszy słyszą ?! Fab, brachu ! Jak ja dawno Cię nie widziałem !
Cesc : A to się świetnie składa, że za mną tak bardzo tęsknisz, bo dzwonię do Ciebie w tej właśnie sprawie.
Eto'o : Ah, ten pewny siebie Fabregas.. Mów co Ci leży na sercu !
Cesc : A, no bo wiesz.. Mam tu taką dziewczynę, fankę Barcy, która bardzo chciałaby Cię pozanać.
Eto'o : Fankę ? To nie brzmi najlepiej..
Cesc : Spokojnie. To taka nietypowa fanka.
Eto'o : W jakim sensie nietypowa ?
Cesc : Bo wiesz.. Ona wygrała konkurs na dziennikarkę Barcy. No i na treningu zagrała z nami mecz i pokonała Leo. Mówię Ci chłopie.. Jakbyś ją widział w akcji, to by Ci kopara opadła.. No i ta dziewczyna trenuje z nami od poniedziałku. Po 4 dniach pobytu w Barcelonie, ta słynna dziewczyna zasiada w sztabie szkoleniowym Barcy.
Eto'o : O kurde.. niezła biografia..
Cesc : No to co Ty na to, żeby wpaść na jutrzejszy mecz, zrobić niespodziankę Pepowi i przy okazji poznać ten ósmy cud świata ?
Valeria : Cesc, do jasnej cholery ! Nie nazywaj mnie tak !
Cesc : Dobra, już dobra. Nie krzycz na mnie.
Valeria : Ja wcale nie krzyczę tylko próbuję przetłumaczyć Twojemu małemu mózgowi, żeby się ogarnął.
Eto'o : To ten ósmy cud świata ?
Cesc : Tak. A co ?
Eto'o : Mordkę, to ona ma bardzo dużą. Musisz ją bardzo lubić, że pozwalasz jej się tak nazywać.
Cesc : Żebyś wiedział.
Eto'o : To.. o której mam być ?
Cesc : Tak jakoś o 15 pod adresem, który za chwilę ci prześlę sms-em. To dom Valerii.
Eto'o : No dobra, a dlaczego u niej ?
Cesc : Bo dzisiaj u niej nocuję z Alexisem.
Eto'o : Nie wnikam..
Cesc : Nie ! To nie tak ! Valeria spadła ze schodów i miała wstrząs mózgu, a my musimy się nią opiekować.
Eto'o : Oke, oke.. No to życz jej powrotu do zdrowia i do zobaczenia !
Valeria : Dziękuję !
Eto'o : Nie ma za co ! Trzymajcie się ! Pa !
Cesc : Pa !
Koniec.
Jestem masakrycznie podekscytowana. W końcu poznam Eto'o ! Jedną z wielu gwiazd Barcelony.
- Idę po komputer. - Oznajmiam.
- Nie ! Siadaj ! - Mówi Cesc. - Ja Ci go przyniosę.
- Okeeej..
Kiedy Fabregas wychodzi zapada niezręczna cisza.
- Dziękuję za kwiaty..
- Nie ma za co ! Podobały się ?
- No jasne.. Były śliczne.. zresztą nadal są. - Odpowiadam wskazując na bufet. Sanchez się uśmiecha.- Cieszę się, że mi wybaczyłaś.
- Ja też. - Tym razem mówię to ze stuprocentową pewnością.
Nagle do pokoju wpada Cesc.
- Proszę. - Mówi podając mi laptopa.
Tradycyjnie odwiedzam Facebooka, stronę FCB, Twittera. Wyjątkowo postanawiam wpaść na jakąś stronę z plotkami. W centralnym punkcie ekranu widzę ogromny napis.
- Boże ! - Wrzeszczę zaniepokojona.
- Co się stało ?!
- Spójrzcie.. - Nakazuję.
Hiszpan podchodzi od tyłu opierając brodę na mojej głowie i czyta na głos : "Nowa piękność Cesca Fabregasa ! Fanki mają konkurentkę o nieziemskiej urodzie."
- Wow.. nieźle to sobie wymyślili.
- Ciebie to nie rusza ? - Pytam Fabregasa.
- A co ma mnie ruszać ? Takie plotki pojawiają się w mediach codziennie. Nie przejmuj się ! Jakoś to wyjaśnimy. - Pociesza mnie.
- No.. skoro uważasz, że to wystarczy.
- Jasne, że wystarczy.
Kilka minut później zaczynam ziewać.
- Jesteś zmęczona. - Zauważa Alexis.
- No.. - Przyznaję mu racje.
- To idź spać. Nie przejmuj się nami. Jakoś sobie poradzimy. Tylko powiedz nam gdzie mamy przenocować.
- Noo.. Nie wiem.. Mam tylko jedną dodatkową sypialnię. Drugi może kimnąć się tutaj, na kanapie. No chyba, że chcecie spać razem. Nie będę wnikać w szczegóły.
- Ha ha ! Bardzo śmieszne.. A nie łatwiej byłoby, jakby któryś z nas spał z Tobą ? - Proponuje Cesc.
- Fab, nie obraź się, ale chcę się wyspać.
- Ey no ! Nie pchałem się aż tak bardzo !
- Tak, jasne. Nie licząc tego, że obudziłam się na skraju łóżka.
Alexis nie odzywając się, śledzi naszą rozmowę.
- Oj nie przesadzaj. Nie było aż tak źle.
- Widzę, że mamy odmienne zdanie na ten temat.
- No to niech Alexis z Tobą śpi.
Przeczę szybko.
- Ja się nie pcham. - Mówi spokojnie Chilijczyk.
- Nie o to chodzi. Po prostu nie mam zamiaru spać z Tobą kilka dni po zawarciu znajomości. I od razu odpowiem Ci na kolejne pytanie. Cesc to co innego. - Wyjaśniam.
- No dobra. Nie ma problemu. Cesc niech idzie do tego dodatkowego pokoju, a ja prześpię się tutaj.
- Dziękuję.
Ulga. Jeden problem mniej. Według planu idę z Hiszpanem na górę, a Mięśniak zostaje oglądając TV. Cesc pomaga zdjąć mi te bandaże z głowy i w końcu mogę iść spać. Po północy ktoś mnie budzi dobijając się do mojej sypialni.
- Kimkolwiek jesteś, spadaj ! - Ostrzegam i odwracam się na drugi bok. Jednak ten ktoś wchodzi do środka, nie zwracając uwagi na to, co przed chwilą powiedziałam.
- Kim jesteś i czego chcesz ?! - Pytam zdenerwowana.
- Alexis jestem.. Valeria.. - Zaczyna.
- Co ?!
- Mogę się z Tobą położyć.
- Chyba coś Cię boli. Spadaj na dół albo do Cesca. - Mamroczę.
- Już byłem u Fabregasa. Też mnie wygonił i polecił mi Ciebie.
- Co za idiota.. A dlaczego nie możesz spać na dole ?
- Bo się boję..
- Czego ?
- No.. spać sam.. Bo tam tak ciemno jest..
- No wiesz. W nocy zazwyczaj jest ciemno. - Odpowiadam sarkastycznie.
- To mogę ?
- A co będę z tego miała ?
- Satysfakcję, iż pomogłaś człowiekowi w potrzebie.
- Nie za wiele, ale wskakuj.
- Jeej ! Dziękuję.
Przewracam oczami. Odkąd Alexis przyszedł nawija mi w kółko o wszystkim i o niczym. Zaczynając na piłce nożnej, a kończąc na bajce "Pingwiny z Madagaskaru".
- Kurde.. Sanchez.. Mógłbyś się czasem wyłączyć ?!
- Czasem by można.. Ale wiesz. W nocy mój mózg budzi się do życia.
- To Ty mózg masz ?
- Przecież nie jestem aż takim idiotą.
- Mogłabym się sprzeczać. Ale proszę. Ucisz się już, bo inaczej za chwilę wyrzucę Cię z pokoju i będziesz urzędował na balkonie.
- Dobra, dobra.. Już się zamykam. Dobranoc.
- Dobranoc.
- Valeria ?
- Tak ?
- Jesteś najwspanialszą dziewczyn, jaką kiedykolwiek spotkałem. Kocham Cię.
Oczywiście jak to ja, nie odpowiadam. Dlaczego zawsze muszę unikać osób, które na prawdę lubię ?! Nie zwracam na nie uwagi, kiedy się spojrzą, odwracam wzrok. No bo po co mam się angażować ? I tak prędzej czy później mnie zostawi i pójdzie do innej. Zawsze odejdzie. Wszyscy faceci są tacy sami. Takie mam szczęście w związkach. Czy chociaż też nie mogłabym się zakochać tak na prawdę ? Proszę o tak wiele ? Ja chcę tylko być szczęśliwa. Nie oczekuję niczego więcej. Chcę mieć przy sobie tą odrobinę nieba. może ona jest blisko mnie, w tym samym łóżku, tylko ja jej nie zauważam. Albo nie chcę zauważać.
Budzę się o 12.
Pierwszy raz odkąd tu jestem się wyspałam. No i co najlepsze, Sanchez na prawdę się nie pchał. Zwlekam się z łóżka. Ubieram się w to i idę zajrzeć do Cesca. Śpi jak zabity. Nie chce mi się nic robić, więc wracam do mojej sypialni. Alexis właśnie otwiera oczy.
- Hey. -Wita się wesoło.
- Cześć. - Odpowiadam.
Ten jego durny, śnieżnobiały uśmiech jest strasznie zaraźliwy. Siadam na łóżku obok niego.
-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-
No to jest już 16. ; )
Dziękuję za te prawie 4 tysiące lajków ! Jesteście najlepsi ♥
Kolejny pojawi się w weekend. :D
Do następnego ! ; *
Pozdrawiam,
Mag. ♥
PS http://ask.fm/Culesowa <-- tu możecie pytać o bloga, o mnie i ogólnie o wszystko ♥
Zdjęcia dodam tutaj, bo coś mi się z komputerem pokićkało i tam nie mogę -.-