wtorek, 5 lutego 2013

the last night with family


Zapukałam.
Nie usłyszałam odpowiedzi więc weszłam i przeżyłam szok.
- NIESPODZIANKA - Usłyszałam.
Zobaczyłam Ikera, Elenę, Fabio, Marca i jakąś dziewczynę. Wyglądała na sympatyczną. Zastanawiałam się kto to może być, aż  w końcu doszłam do wniosku, że pewnie to jakaś nowa "przyjaciółka" Ikera.
Wszyscy się do mnie uśmiechnęli.
Ustawili się w kolejce i zaczęli się do mnie przytulać. Pierwsza w kolejności była Elena.
Uściskała mnie bez słowa. Zresztą ja też się nie odzywałam, bo nadal byłam w szoku.
Później był Marca, następnie Fabio, aż na samym końcu zobaczyłam przed sobą Ikera z tą blondyną u boku.
- Yyy.. Val.. Poznaj Camilę. Camila, to moja słynna siostra : Valeria Mendez.
Roześmialiśmy się.
- Miło Cię poznać. - Powiedziała.
- Mi również. - Odparłam.
- Iker wiele mi o Tobie opowiadał.
- Naprawdę.? Mi o Tobie też. - Skłamałam.
Iker spojrzał na mnie dziękczynnym wzrokiem.
- A tak się zapytam. - Zaczęłam niepewnie. - Nie to, zę się nie cieszę, czy coś.. ale po co wszyscy tu przyszli.? - Zapytałam.
- Wszyscy chcą się z Tobą pożegnać, bo przecież jutro wyjeżdżasz. - Odparła El.
- Dziękuję. Jesteście wspaniali.
- To nie nam powinnaś dziękować, tylko Ikerowi. - Oznajmił Fabio.
- To on wszystkich tutaj ściągnął. - Dodała Camila.
- Doprawdy.? - Zwróciłam się do Ikera. - Od kiedy z Ciebie taki dobry brat.?
- No wiesz... Chcę żebyś mnie dobrze zapamiętała. - Odparł.
Zrobiło mi się cieplej na sercu, a po policzkach popłynęły mi krystaliczne łzy.
- Ja zawsze Cię dobrze pamiętam. - Odpowiedziałam wtulając się w niego jak w wielkiego miśka.
- Kocham Cię. - Wydukał w końcu.
- Ja Ciebie też. - Odpowiedział po chwili.
- Ooo.. Jakie to słodkie. Ale koniec rozkminiania. Czas na 'mini party'. - Powiedział Marc przy czym wszyscy wybuchnęli niepohamowanym śmiechem.






***





Przyznam, że świetnie się bawiłam. Było miło i bardzo zabawnie.
Po godzinnej zabawie poszliśmy do centrum handlowego. Kupiłam sobie kilka nowych ciuszków.
Później wróciliśmy do domu. W międzyczasie zapoznałam się z Camilą. Okazała się całkiem fajną babką. Naprawdę ją polubiłam.
Z Eleną ustaliłyśmy, że dzisiaj przenocuje u mnie, a przy okazji pomoże mi się pakować.
O 18 wszyscy rozeszli się do swoich domów.
Oczywiście nie obyło się bez płaczu, a zwłaszcza z mojej strony. Nic na to nie poradzę. Po wyjściu Camili i Ikera zostałyśmy same. Oparłam się o drzwi i obsunęłam na ziemię. Byłam wykończona, jednak po chwili podniosłam się z trudem i ruszyłam na górę do pokoju.
Na łóżku siedziała Elena.
- Boże, jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
- Cieszę się Twoim szczęściem.
- Nie wyglądasz na zadowoloną.
- Ale jestem. Naprawdę. - uśmiechnęła się z przymusu.
- Nie jesteś.
- No przepraszam. Nawet nie wiesz jak się czuję.
- Jak.?
- Przykro mi.
- Dlaczego.?
- Nie chcę, żebyś jechała.
- No, ale dlaczego.?
- Będę tęsknić - rozpłakała się.
Siedemnastolatka podeszła do niej i ją przytuliła. Po chwili ona także zaczęła szlochać.
- Przepraszam. Nie pomyślałam o tym w ten sposób.
- Nie szkodzi.
- Właśnie szkodzi. Zachowywałam się jak egoistka.
- Każdy czasem się tak zachowuje.
Dziewczyna nie odpowiedziała.
- Idę po chusteczki. Zaraz wracam.
Wyszła z pokoju nie słysząc odpowiedzi. Po kilku minutach wróciła, rzucając przyjaciółce paczkę chusteczek i puszkę Pepsi prosto z lodówki.
- Nie pojadę.
- Że co.?!
- Nie pojadę.
- Dlaczego niby.?!
- Nie zostawię Cię samej.
- Nie możesz zrezygnować. To dla Ciebie wielka szansa. Coś takiego może Ci się już nigdy nie przytrafić. Taka szansa zdarza się raz na milion.
- I co z tego.?
- Co z tego.?! Chyba Cie coś boli. Ty nic nie rozumiesz.! Nie możesz zrezygnować.
- Mogę.
- Nie możesz.
- No dobrze. Nie chcę zrezygnować. Masz racje. Taka szansa zdarza się raz na milion, ale nie mogę Cię zostawić.
- Owszem. Możesz mnie zostawić. Nie jestem dzieckiem. Dam sobie radę.
- A z kim będziesz się spotykać w wolnym czasie.
- Przecież mam Marca. No i Iker. A z tobą mogę rozmawiać przez Internet. Od czego jest Facebook i Skype.?
- No fakt.
- To pojedziesz.?
- Nie wiem. Muszę o tym pomyśleć.
- Dziewczyno.! Tutaj nie ma nad czym myśleć.
- Dla mnie jest.
- No dobra. Ale proszę. Jeśli będziesz podejmować decyzję to nie myśl o mnie i o innych. Zapomnij o tym co Ci powiedziałam. Myśl o sobie i o tym czego ty chcesz.
- Ale..
- Żadne 'ale' - przerwała jej - to od zawsze było twoje marzenie.
- No może i tak, ale to nie fair wobec Ciebie.
- Mówiłam Ci już. Nie patrz na mnie. Patrz na to czego chcesz ty, a nie wszyscy wokół Ciebie.
- No, ale ja tak nie umiem.
- To się naucz.! Zawsze myślałaś o innych. Czas z tym skończyć. Posłuchaj. TY jesteś na pierwszym miejscu. Nie inni. TY, zawsze TY.!!
- Ale ja nie chcę być egoistką.
- Trudno. MUSISZ. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo.
- Dobra. Ok. Zmieńmy temat. Proszę.
- Dobra. Może zaczniemy Cię pakować.? - Zaproponowała Elena.
- Ale przecież jeszcze nie podjęłam decyzji.
- Chyba wolisz się jutro rozpakować niż zbierać swoje rzeczy w 5 minut.
- No fakt. Jak zwykle masz rację. Idę po walizki.
Poszłam do pokoju Ikera, w którym były.
Zajrzałam do szafy i zauważyłam zdjęcia, które były zawieszone na drzwiach. Była na nich Camila.
Z małą dziewczynką.
Była do niej przytulona.
- Elena.! Chodź tu szybko.!
- Co.?! - Wpadła do pokoju przewracając się w drzwiach.
Podeszłam do niej i ją podniosłam.
- Niech żyje zgrabność. Nic Ci nie jest.?
- Nie. - Odpowiedziała nie zważając na moją zaczepkę. - Co się stało.?
- Zobacz. - Wskazałam na zdjęcia.
- O.. To Camila. No i co w tym takiego.? Przecież Iker z nią jest, więc ma prawo wieszać tutaj jej zdjęcia.
- Owszem. Ma. Ale kim jest ta mała dziewczynka.? - Zapytałam podenerwowana.
- Nie mam pojęcia. Jest do niej strasznie podobna. Chyba nie myślisz, że..
- Tak. Właśnie tak myślę.
- Nie.. To niemożliwe. To nie może być jej córka. Iker nigdy by się w coś takiego nie wpakował. - Elena próbowała przemówić mi do rozsądku, ale ja wiem swoje.
- Jesteś pewna.? Przecież go znasz. Wiesz, że nie należy do najmądrzejszych osób. Mógłby się w coś takiego wpakować. I jak widać zrobił to. I nawet nie raczył mi o tym powiedzieć.
- Nie. To na pewno nie tak. To musi być jakaś pomyłka.
- Jutro się tego dowiemy. Chodź już. - Wzięłyśmy walizki i wyszłyśmy.
- Robimy tak jak zawsze.? - Zapytała El.
- Uhm.. - Uśmiechnęłam się. Włączyłam muzykę, a Elena zaczęła wyciągać ubrania z szafy. Wszystko rozłożyłyśmy na łóżku i zaczęłyśmy porządkować.
Elena prawie wszystko wpakowała mi do walizki.
Wzięłam kilka strojów do ćwiczeń, bo w końcu jestem zwolenniczką sportu.
O 23 skończyłyśmy. To była delikatnie mówiąc maskara.
Walizki miałam wypchane po brzegi i to dzięki mojej kochanej przyjaciółce.
No i oczywiście wpakowała mi kilka koszulek FCB. M. in. Sancheza, Messiego, Thiago, Pique, Fabregasa i Tello. No i rzecz jasna nie zabrakło koszulki Ronaldo. Wzięłam także kilka zdjęć z Eleną, Marciem, Ikerem i Fabio. Byłam gotowa do drogi.
Tylko, że jeszcze nie wiedziałam czy pojadę.
Jestem żałosna.
- Idę się wykąpać. - Powiedziałam do przyjaciółki.
- Dobra.
Wzięłam długi, gorący prysznic. Zmyłam z siebie wszystkie smutki. Poczułam się jak nowonarodzona.
Kiedy wyszłam zobaczyłam El, która słodko spała.
Położyłam się obok, ale w przeciwieństwie do niej nie mogłam zasnąć.
Myślałam o tym czy jechać, czy nie.
Usłyszałam szept przyjaciółki.
- Val.. Śpisz.?
- Nie. A coś się stało.?
- Nie. Chciałam tylko zapytać czy podjęłaś decyzję.
- Podjęłam.
- Jak brzmi.? - Zapytała niepewnie.
- Jadę. - Odpowiedziałam.
- Jeeeeest - Krzyknęła. - Mądra dziewczynka. - Przyjaciółka poklepała mnie po głowie.
- Yyy.. Dzięki.
- Spoko. Mam nadzieję, że jesteś zadowolona ze swojej decyzji.
- Jestem. Już się nie mogę doczekać. Jeszcze tylko kilka godzin.
- Kilka.?! Chyba chciałeś powiedzieć 4. A właściwie to 3, bo droga na lotnisko trochę zajmuje.
- Boże. - Zerwałam się z łóżka. Elena zrobiła to co ja.
- Idę zrobić śniadanie, a ty obudź Zdrajcę.




--------------------------------------------------------------------------------------------------

No.. mamy 4. Dodałam go trochę wcześniej, bo niedługo zaczynają się ferie i chcę trochę ogarnąć to wszystko.
Myślę, że miło będzie się Wam czytać moje wypociny.
Jak zwykle zapraszam Was do polubienia mojego Fan Page'a na Facebook'u.
http://www.facebook.com/TenStanKiedyBarcelonaGra?fref=ts. ♥
Dziękuję za każde ' Lubię to' ♥


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz